Forum TELEEXPRESS Strona Główna
Zaloguj

Hanna Smoktunowicz

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum TELEEXPRESS Strona Główna -> Stara gwardia (M.Wyszyńska, B.Gwoździewicz, M.Adamczyk i inni)
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hey
Gość






PostWysłany: Nie 16:54, 27 Sie 2006    Temat postu: Hanna Smoktunowicz

Ona tu była do 2002 r.
[link widoczny dla zalogowanych]
Ona i jej fota piękna
Powrót do góry
Hey
Gość






PostWysłany: Nie 17:08, 27 Sie 2006    Temat postu:

Moderator: Gościem WP jest Hanna Smoktunowicz. Zapraszamy do rozmowy.


Hanna_Smoktunowicz: Dzień dobry, wszystkich bardzo serdecznie witam, cieszę się, że tu jesteście. I porozmawiajmy.




REKLAMA Czytaj dalej





~kamalec: Jest pani szalenie zapracowaną osobą czy nie aby pracoholikiem?

Hanna_Smoktunowicz: Oczywiście, prawdą jest, że w zawodzie dziennikarza trudno jasno postawić linię między pracą a pracoholizmem, to jest taki zawód, któremu trzeba się oddać bez reszty rzeczywiście, jeśli chce się go dobrze wykonywać.
Ale czuję, że na razie jeszcze nie jest to patologia, sprawia mi to przyjemność. Kiedy przestanie, zastanowię się nad terapią.


~Rysio: Chciałaby pani być dobrą żoną i matką dwójki dzieci. A o której wychodzi pani z pracy?

Hanna_Smoktunowicz: Najwcześniej o 19;30, bywa że później, bo po każdym programie mamy post kolegium. A ponieważ było to pytanie z tezą, to od razu powiem, że mimo rzeczywiście tego zapracowania, jestem dobrą matką.


~heming: Pani Haniu! Pozdrowienia w Melbourne w Australii! AUSTRALIJSKA POLONIA PANIĄ UWIELBIA! Czy kiedykolwiek odwiedziła pani krainę Oz?

Hanna_Smoktunowicz: Bardzo dziękuję, serdecznie też pozdrawiam Krainę Oz. Niestety nie miałam przyjemności, chociaż wybieram się od wielu lat i na pewno do tej podróży dojdzie.


~Student: Na czym polegało szkolenie w CNN ???

Hanna_Smoktunowicz: Trudno tak naprawdę nazwać to do końca szkoleniem. Pojechałam tam, żeby podejrzeć pracę stacji, która, myślę dla każdego dziennikarza, jest Harvardem dziennikarstwa newsowego. Pracowałam z wydawcami, z producentami, z anchorami, śledziłam od początku do końca cały proces powstawania newsa, powstawania tematu, i co tu dużo mówić, oczywiście czerpałam, skanowalam to co dzieje się zarówno na antenie, jak i poza nią, żeby część tych pomysłów, tych rozwiązań spróbować też sprowadzić do nas.


~Megie20: Czy praca w Wydarzeniach jest bardzo stresująca w Telekspresie wydawała się pani bardziej wyluzowana?


~elmex: Jak prowadzi się pani Wydarzenia? Czy różni się to bardzo od Telekspresu?

Hanna_Smoktunowicz: Oczywiście, tak, jest bardziej stresująca, bo natura tych dwóch programów jest zupełnie inna. Teleekspres jest z założenia lekka popołudniówka, a my pełnoprawnym, poważnym dziennikiem informacyjnym, w dodatku pierwszym ostatnio z wielkiej Trójcy informacyjnej, więc w sensie czysto technicznym mamy najzwyczajniej najmniej czasu, żeby zdążyć z tym co najważniejsze na antenę.
Teleeksres nie był i nie będzie pewnie programem żywo reagującym na tzw. breaking news, a tu będzie i powinno się zdarzyć wszystko, natomiast ja osobiście nie czuję się bardziej spięta prowadząc wydarzenia niż Teleekspres, ponieważ tutaj faktycznie jestem nie tylko prowadzącym, ale gospodarzem i współwydawcą programu, a to daje olbrzymie poczucie odpowiedzialności, ale też olbrzymi komfort.


~magda_2: Pani Haniu, co pani robi, że tak świetnie pani wygląda. Jaka jest recepta, czy jest pani na diecie?


~fakus: Co pani robi, że przybywa lat, a pani jak wino...?

Hanna_Smoktunowicz: Bardzo, bardzo dziękuję.
Tak, lat przybywa, widocznie oświetleniowcy w telewizji są coraz lepsi. A serio, jestem zadowolona, spełniona, szczęśliwa.


~jujka: Pracuje pani przez całe dnie - a jak pani ładuje akumulatory?


~Olsztynianin: Jak odreagowuje pani stres i napięcie związane z pracą? Często pani leniuchuje?

Hanna_Smoktunowicz: To ciekawe, bo teraz kiedy się nad tym zastanawiam i udzielam sobie na to odpowiedzi to sposobem na odreagowanie stresu związanego z tworzeniem programu informacyjnego jest oglądanie innego programu informacyjnego, a raczej stacji. Zazwyczaj odpoczywam przed CNN albo TVN 24.


pottrus: Jak się współpracuje z p. Tomaszem Lisem - który wcześniej był dziennikarzem w innej stacji telewizyjnej. Czy wniósł coś czego pani się mogła od niego nauczyć bądź na odwrót ?????

Hanna_Smoktunowicz: O tym jak nam się współpracuje najlepiej chyba świadczą wyniki oglądalności Wydarzeń, która systematycznie rośnie.


~_nieśle_zbudowany: Kto był pomysłodawcą zmiany pani wizerunku? Podkreślam przy okazji, że zmianę uważam za bardzo pozytywną Smile

Hanna_Smoktunowicz: Serdeczne dzięki. Do końca nie podzielam tego poglądu, zmiana wizerunku była wypadkiem przy pracy nad bilboardem reklamującym Wydarzenia, byłam po nie przespanej nocy, zmęczona, rozkojarzona, uległam namowom przypadkowego zresztą fryzjera i poszło.


~villee: Czy praca w wydarzeniach to szczyt pani ambicji i marzeń czy może chciałaby pani jednak jeszcze coś zmienić??


~robol: A czy nie myślała pani o programie publicystycznym - to duże wyzwanie dla dziennikarza?

Hanna_Smoktunowicz: W tej chwili największym wyzwaniem jest praca nad ciągłym udoskonalaniem, polepszaniem Wydarzeń, nie spoczęliśmy na laurach, przed nami jeszcze daleka droga.


~Ania25: Cenię panią za profesjonalizm, mam tylko jedną uwagę - do osoby która dobiera garderobę. Panie jest za szczupła na tak "workowate" marynarki. Proszę coś z tym zrobić !

Hanna_Smoktunowicz: OK. Przekażę uwagę styliście. Workowatych marynarek już nie będzie. A poza tym, mam przed sobą talerz pączków, więc może czas popracować nad wypełnieniem garderoby od środka.


toms: Na razie prowadzicie z Faktami wojnę podjazdową (a może raczej partyzancką) - urywacie im oglądalność po kawałku. Kiedy planujecie otwartą bitwę - Wydarzenia o 19.00?

Hanna_Smoktunowicz: Nie nazwałabym tego wojną podjazdową, ani żądną inną. To zdrowa rywalizacja z godnym przeciwnikiem, zmiany pory emisji nie planujemy.


~Tomasz_Szczecin: Pani Haniu; czy postara się pani dostarczać troszeczkę więcej wiadomości sportowych?

Hanna_Smoktunowicz: Zapraszam na Wydarzenia Sportowe tuż po moim pożegnaniu.


~aguleczka:): Jestem bardzo ciekawa jak wygląda taka praca na antenie. Czy mogłaby pani powiedzieć coś o zawodzie "spikerki"? Czy to trudne?


~Zibi: Jest pani piękną i inteligentną kobietą, w duecie z panem Lisem, powalicie inne dzienniki na kolana. Pozdrowienia z Mazur ps. a z tym oświetleniem to bzdura nawet w mroku pani jest pięknaJ

Hanna_Smoktunowicz: Na pewno trudno być spikerką w programie informacyjnym, bo spiker to ktoś, kto z założenia tylko czyta informacje. Nie ma więc wpływu ani na kształt programu, który prowadzi i tylko marginalny na treść tego, co czyta. Naprawdę komfortowo w tym fotelu można się czuć tylko wtedy, kiedy jest się dziennikarzem, bo wówczas cała telewizyjna forma, czyli kamery, studio, światło schodzą na bardzo daleki plan, a istotna jest tylko historia, którą się opowiada.


~Johny_B: Czy Tomasz Lis stanie przed kamera w Wydarzeniach ?

Hanna_Smoktunowicz: To pytanie do Tomasza Lisa, nie do mnie.


~kasiaptasia: Czy trudno jest pani powstrzymać emocje przy przekazywaniu widzom nawet tragicznych wiadomości na żywo??

Hanna_Smoktunowicz: Program informacyjny nie powinien być wiwisekcją stanu uczuć prowadzącego, jednocześnie jesteśmy ludźmi, trudno narzucić sobie kamienną twarz opowiadając o Biesłanie, czy ostatnim kataklizmie w Azji. To byłoby nienaturalne.


~Muza: Cieszy się pani ogromną popularnością, co widzowie udowodnili podczas Telekamer. Czy nominacja do tej nagrody była dla pani wielkim zaskoczeniem?

Hanna_Smoktunowicz: Sprawiła mi wielką przyjemność, zaskoczeniem była liczba oddanych na mnie głosów - dość pokaźna, to miłe, bo przecież tak naprawdę nie było mnie na antenie już od wielu lat. Bardzo się cieszę, że ludzie o mnie nie zapomnieli.


~terlu: Czy może pani zdradzić swój pogląd na "aferę" z listą pana Bronisława?

Hanna_Smoktunowicz: Dwa tygodnie przed opublikowaniem tej listy byłam pytana przez Wprost, czy jestem za lustracją dziennikarzy, odpowiedziałam że tak. Zaznaczyłam jednak, że ważne by taka lustracja była przeprowadzona w sposób absolutnie kontrolowany i rzetelny, żeby do jednego worka nie wrzucać SB-ków i ich ofiar. Niestety, tak właśnie stało się wraz z upublicznieniem "listy Wildsteina.


~arci: Co jest dla pani najważniejsze w zawodzie dziennikarza?


~Narushevitz: Jak pani wspomina swoje początki w dziennikarstwie? Jak one wyglądały? Czy były chwile zwątpienia, chęci zajęcia się czymś innym?

Hanna_Smoktunowicz: Obawiam się, że jestem genetycznie obciążona dziennikarstwem, co gorsza, patrząc na nie do końca naturalne zachowania moich dzieci, które niejednokrotnie wybierają "Fakty" zamiast „Dobranocki” podejrzewam, że ta choroba nadal krąży w rodzinie. Tak naprawdę zaczęło się w latach 70-tych we Włoszech, kiedy z notatnikiem w ręku pisałam dla rodziców raporty z wieczornych dzienników.
A serio, dziennikarskim przedszkolem był Teleekspres, to tam zrobiłam pierwsze materiały, wywiady, było to już 13 lat temu.


~rad34: Jak odniesie się pani do tematu/bardzo modnego obecnie, który poruszała m.in. "Polityka",że w telewizji pracują głównie osoby ze "starych" układów i powiązań rodzinnych?

Hanna_Smoktunowicz: Tym bardziej cieszę się, że mogę pracować w Polsacie, tu o czyjejś przydatności do pracy decydują wyłącznie zdolności i zaangażowanie i ciężka robota.


~Lis: Czym się różni, w pani odczuciu, praca dziennikarza newsowego w stacji prywatnej i stacji publicznej?

Hanna_Smoktunowicz: Wszystkim. Za moich czasów w publicznej jeśli nie ustająco nie dzwonił telefon na biurku wydawcy mogło to oznaczać tylko jedno, że jest zepsuty. Ingerencja w materiały i układ ramowy programu były normą. Nie spotkałam się z tym ani w TV4, w której pracowałam przez rok, ani tutaj w Polsacie. Praca w prywatnych mediach na pewno daje olbrzymie poczucie niezależności, a co za tym idzie także odpowiedzialności, to bardzo zdrowy układ.


~Zimno_mi__: Czy uważa się pani za osobę wiarygodną....jako prezenterka programu informacyjnego, jeśli tak, to jakie cechy powinna posiadać osoba aby uchodzić wśród widzów za wiarygodną?

Hanna_Smoktunowicz: To nie ja powinnam odpowiadać na to pytanie, uprawnieni do udzielenia takiej odpowiedzi są jedynie widzowie. Ja staram się tylko sumiennie, rzetelnie i w zgodzie ze sobą robić to, co do mnie należy.


~still: Witam panią. Chciałam zapytać, czy czuje się pani "wolnym dziennikarzem", bez nacisków?

Hanna_Smoktunowicz: Wcześniej już o tym wspomniałam, ale tak, powtórzę, czuje się, jestem wolnym dziennikarzem.


~kamil_1: Jakie lubi pani kino poza twórczością Pedro Almodovara?

Hanna_Smoktunowicz: Dobre. Uwielbiam filmy Woody'ego Allena, lubię kino brytyjskie, każde, które opowiada jakąś historię o człowieku. Zasypiam na filmach akcji.


~Lisa: Pani zaangażowanie jest widoczne, w pani pracy.:)Czy w ciągu pani kariery zmieniły się priorytety? Bo zapewne poznała pani bardziej nie zależną stronę swojego zawodu:)

Hanna_Smoktunowicz: Priorytety się nie zmieniły, zawsze chciałam robić jak najlepszy program informacyjny. Zmieniły się możliwości. W Polsacie nie ma tematów "śliskich", politycznie niepoprawnych, czy z rozmaitych innych względów "nie do zrobienia".


~Silnoręki: Czy media w Polsce są podzielone politycznie? Co pani sądzi na ten temat.

Hanna_Smoktunowicz: Na całym świecie są gazety bardziej lewicowe lub prawicowe, stacje sympatyzujące bardziej z Republikanami, niż z Demokratami. Nie widzę w tym nic złego. Problem, i to poważny, zaczyna się wtedy kiedy polityka wkracza do mediów publicznych, które z założenia powinny być całkowicie apolityczne.


~FACET_z_KLASź_26: Pani Hanno, w 1994 roku prowadziła pani koncert AEROSMITH w Warszawie. Jak pani wspomina spotkanie z legendą rocka??

Hanna_Smoktunowicz: Zamierzchle czasy, wczesna młodość. Było zabawnie, ale wcale nie na koncercie, ale w telewizyjnej stołówce na Placu Powstańców, która wtedy wyglądała na lokal z kategorii "bar mleczny". Tyler uparł się, że musi coś zamówić, dostał marchewkę z groszkiem, którą połknął w oka mgnieniu krzycząc, że to najlepsza marchewka z groszkiem, jaką kiedykolwiek jadł.


Moderator: Dziękujemy za udział w czacie.

Hanna_Smoktunowicz: Bardzo dziękuję. Wszystkich bardzo serdecznie pozdrawiam. Do zobaczenia dzisiaj o 18:45, mam nadzieję, że będziecie.
źrodło [link widoczny dla zalogowanych]
to był wywiad dla Hanny Smoktunowicz
Powrót do góry
zuzanna
Gość






PostWysłany: Sob 17:37, 18 Lis 2006    Temat postu:

Dzień dobry Pani Hanno!
Tak sobie czytam Pani odpowiedzi i zadaję pytania. Z jaką osobowością mam do czynienia? Wysnuć by można wniosek, że ze skromną, piekną, inteligentną o twardych pogladach, przy tym wrażliwą na krzywdy świata. Kobietą sukcesu. To miły wizerunek. Bez watpienia. Poparty przecież tak licznymi wyrazami sympatii i uznania na dzisiejszym forum... Ale z drugiej strony zastanawiam się, czy osoba o "skażonej moralności" może mieć tak wysoką samoocenę? Czy ma prawo występować jako "rzecznik-komentator" etyki, osądzać, wyrażać opinie? Czy naprawdę czuje się Pani tak, cyt.: "spełniona, szczęsliwa, zadowolona", budując swoje szczęście w sposób nieuczciwy? Co to są w takim razie zasady i kiedy należy ich przestrzegać? Co usprawiedliwia niemoralność, brak godności, wstydu i honoru?

zuzanna
Powrót do góry
patrykl




Dołączył: 14 Paź 2012
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 0:07, 15 Paź 2012    Temat postu:

Szkoda, że Zuzanna nie wyjaśniła, o co chodzi.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum TELEEXPRESS Strona Główna -> Stara gwardia (M.Wyszyńska, B.Gwoździewicz, M.Adamczyk i inni) Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Programy
Regulamin